Ta pasta była gwiazdą na ostatnim Wege Targu, rozeszła się jako pierwsza, a osoby, które miały okazję spróbować jej na pokazie przyrządzania past, też uznały ją za jedną z najsmaczniejszych. Przepis na nią dostałam od tej samej koleżanki, która „sprzedała” mi pastę z „makreli”. Robi się ją bardzo łatwo, tego typu pasty wytrącają wszystkie argumenty osobom, które uważają, że weganizm jest skomplikowany i trudny. Naprawdę polecam spróbować 🙂

 

Składniki

1,5 szklanki zielonej soczewicy

4 duże cebule

1 słoiczek koncentratu pomidorowego (taki 200 gramowy)

1/3 szklanki słonecznika

6 ogórków kiszonych

olej do smażenia około 3-4 łyżek

sól i pieprz

 

Soczewicę zalewamy wodą 2:1 i gotujemy do miękkości potrwa to około 30-40 minut. Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy cebulę posiekaną w drobną kostkę, aż zbrązowieje. Pod koniec smażenia dodajmy słonecznika i jeszcze chwile smażymy. Do ugotowanej soczewicy wrzucamy podsmażoną cebulę ze słonecznikiem, dodajemy koncentrat pomidorowy i blendujemy. Na koniec dodajemy ogórki pokrojone w drobną kostkę,  przyprawiamy solą i pieprzem.

 

Pasta wychodzi naprawdę bardzo smaczna.