Mam dla Was przepis na pyszną, rozgrzewającą i sycącą zupę, która sprawi, że nawet najbardziej nieprzyjemny dzień będzie odrobinę lepszy :). Wegańska zupa zacierkowa jest tłuściutka, pachnąca smażoną cebulką, a pod zębem wyczujecie grubiutkie i pyszniutkie kluseczki, których łowienie będzie dodatkową atrakcją. Co najlepsze, tą zupę możecie zrobić, jak naprawdę nie macie w domu nic specjalnego do jedzenia, bo produkty potrzebne do jej przygotowania znajdziecie w każdym sklepie.

 

 

• 1 szklanka mąki pszennej

• ½ łyżeczki kurkumy

• ½ łyżeczki soli

• 2 łyżki oleju

• Woda ciepła – tu na oko, 0,5 – ¾ szklanki, dodajemy stopniowo, aż konsystencja będzie ok. Ma się dobrze połączyć, być gładkie, ale gęste.

 

W dużym garnku rozgrzewamy olej, wrzucamy posiekanego pora i cebulę, smażymy aż się lekko zeszklą i dodajemy warzywa. Można je pokroić w drobną kostkę lub zetrzeć na tarce na większych oczkach. Ja preferuję krojone. Więc dodajemy selera, pietruszkę i marchewkę, wrzucamy też przyprawy: liście, ziele, lubczyk i z pół łyżeczki soli. Smażymy aż warzywa się ładnie przyrumienią. Następnie dodajemy wodę, kostkę rosołową i gotujemy aż warzywa będą miękkie.

 

W tym czasie robimy zacierki. Do miski wrzucamy mąkę, sól, kurkumę i mieszamy dobrze, następnie dodajemy olej, mieszamy stopniowo ciepłą wodę. Ciasto ma być gładkie i gęste.

 

Gdy zupa się gotuje nabieramy łyżką ciasto z miski i drugą łyżką zrzucamy do garnka część ciasta, czyli naszego małego kluska, to takie kluski kładzione bardziej. W międzyczasie mieszamy, żeby nie przykleiły się do dna. Kluski robimy dopóki mamy ciasto w misce. Zupa ma cały czas się gotować. Na koniec siekamy natkę pietruszki, wrzucamy i doprawiamy solą i pieprzem. Smacznego!