Postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na najlepszy pasztet wegański ever, z rankingu tych, które miałam okazję próbować. Tam gdzie się pojawi robi furorę, nawet wśród osób, które wzdrygają się na słowo wegańskie jedzenie. Dlatego polecam przygotować go na Wielkanoc, a potem już tylko zbierać pochwały i słuchać zachwytów.
Przepisu nie wymyśliłam, tylko bardzo dawno temu, jak w internecie nie było jeszcze prawie samych wegańskich przepisów, a blogami roku, dwa lata z rzędu, nie zostawały blogi wegańskie.Tuż po wymarciu dinozaurów, wyszukałam w internecie na stronie Vegavani. Od tamtej pory robię go bardzo często, a kto go spróbuje prosi o przepis, tak więc oto on. Przepis tylko nieznacznie zmieniłam i dostosowałam do swojego smaku.
Ten pasztet sprawdzi się na każde święta, ale jeśli szukacie go z okazji Wielkanocy, to koniecznie sprawdźcie też przepis na Żurek z wędzonym tofu oraz puszystą i delikatną Wegańską babkę drożdżową.
Natomiast jeśli przyszliście tu, ponieważ przygotowujecie się do świąt Bożego Narodzenia, to koniecznie sprawdźcie Wegański bigos, który skradnie wasze serca.
Najlepszy pasztet wegański ever
- 1 szklanka czerwonej soczewicy
- 2 cebule
- 2 marchewki
- 3 łodygi selera naciowego
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 szklanki pestek słonecznika
- 1/2 szklanki płatków owsianych (w wersji bg można zastąpić płatkami ryżowymi)
- 1 łyżka słodkiej papryki
- 1 łyżka majeranku
- 1/2 łyżeczki tymianku
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka soli
- garść natki pietruszki
- 2 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- olej do smażenia około 5-6 łyżek
Soczewicę wrzucamy do garnka, na szklankę ziaren dajemy dwie szklanki wody, dodajemy listek i ziele angielskie. Następnie gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 15 minut, aż wchłonie całą wodę.
W tym czasie słonecznik zalewamy wrzątkiem, odstawiamy do namoczenia na 10 min, po czym odcedzamy.
Gdy soczewica się gotuje, na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy posiekaną w kostkę cebulę, startą na tarce marchewkę (grube oczka) oraz pokrojonego drobno selera naciowego.Warzywa dusimy pod przykryciem około 10 minut.
Z ugotowanej soczewicy wyjmujemy listki laurowe i ziele, wrzucamy ją do dużej miski. Następnie dodajemy resztę składników: podduszone warzywa, słonecznika, posiekany czosnek, natkę, płatki owsiane i przyprawy. Dokładnie mieszamy. Aby pasztet był bardziej zwarty, możemy kilka razy zmiksować masę ręcznym blenderem.
Pasztet wkładamy do foremki, wyłożonej papierem lub wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą. Po wierzchu możemy posypać słonecznikiem. Pieczemy w temperaturze 180o C przez około 60 minut, aż będzie przypieczony z wierzchu, a boki pasztetu oddzielą się od foremki. Smacznego!
Jeśli chcesz spotkać się ze mną i pogotować na żywo zapraszam na moje warsztaty
Sprawdź terminy
prosze o podanie wielkości foremki. dziękuję : -)
foremka silikonowa 24 na 10 cm
Piekę podobne dość często, dodaję jeszcze suszone pomidory w oliwie 🙂 Pyszne!
Piekę go regularnie, jest przepyszny.
Czym moge zastapic platki owsiane?
płatkami ryżowymi lub kupić płatki owsiane bezglutenowe (jeśli to o nietolerancję glutenu chodzi 🙂 )
Czym mogę zastąpić pestki słonecznika?
możesz pominąć lub dodać np. pestki dyni
Czy zamiast czerwonej mogę użyć żółtej soczewicy?
Będzie inna konsystencja i dłużej się gotuje, ale można spróbować.
Czy pasztet należy upiec bezpośrednio przed podaniem, czy też może trochę poczekać w lodówce?
Ja zawsze piekę po przygotowaniu, taki pasztet upieczony, postoi ze 4 dni na spokojnie.
Możesz też zrobić, na surowo zamrozić, a potem upiec przed podaniem lub przetrzymać z 1 dzień w lodówce i upiec.