Chciałam Wam przedstawić roślinną wersję sernika z makiem, jest to jagielnik z makiem i to bez cukru! Jego bazą jest kasza jaglana, wzbogacona mlekiem kokosowym, podkręcona skórką cytrynową, pomarańczową i wanilią. Jagielnik z makiem szczególnie poleca się na święta Wielkanocne i Bożego Narodzenia.
Dlaczego warto jeść mak?
Mak jest bardzo bogatym źródłem wapnia, więc powinien na stałe zagościć w naszej kuchni, bo to właśnie na wapń powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, jeśli jesteśmy na diecie roślinnej. My natomiast jemy go zazwyczaj dwa razy do roku – w postaci makowca na święta Bożego Narodzenia i na Wielkanoc. Żeby zachęcić Was do używania maku zapraszam do przygotowania bardzo prostego a jednocześnie bardzo efektownego jagielnika z makiem.
Żeby zadbać o wapń w naszej diecie powinniśmy wprowadzić do niej takie produkty jak właśnie mak – najlepiej kupić mak suchy, który został już raz zmielony, bo w takiej postaci łatwiej się przyswaja. W takiej postaci możemy dodać go do owsianki, jaglanki, ciasta, czy innego deseru.
Bogatym źródłem wapnia jest również sezam, najlepiej w postaci czystej pasty, a więc tahini. Taka pasta będzie świetnym dodatkiem do owsianki, na kanapkę, dodana do domowej roboty mleka roślinnego – podbije jego wartość odżywczą.
Dlaczego tahini jest lepsze niż sezam w ziarenkach?
Ponieważ jest zmielony i lepiej się przyswaja.
Wapń znajdziecie też w zielonych warzywach liściastych, soi (a więc i tofu), fasoli i np. figach.
Jeśli jesteś fanem serników, koniecznie spróbuj mojego ulubionego Tofurnika z polewą czekoladową oraz Tofurnika dyniowego.
A jeśli chcesz ze mną pogotować i dowiedzieć się więcej o kuchni roślinnej, zapraszam na warsztat praktyczny!
Chodź pogotujemy

Jagielnik z makiem bez cukru
Masa jagielnikowa
- 1,5 szklanki kaszy jaglanej
- 3 szklanki wody
- Przyprawa do mas serowych (firmy Kamis) Jeśli nie macie przyprawy dodajcie dodatkowo: 2 szczypty kardamonu, cukier z prawdziwą wanilią, dodatkowo więcej skórki z cytryny i pomarańczy.
- 3/4 szklanki ksylitolu
- 1 puszka mleka kokosowego, tylko stała część (proponuję np. Kier przynajmniej 24h w lodówce)
- sok z cytryny
- skórka otarta z cytryny
- skórka otarta z połowy pomarańczy
Masa makowa
- 300 gramów maku mielonego
- 3 banany
- Sok z połowy pomarańczy
- Pół szklanki rodzynek
- Pół szklanki syropu daktylowego/syropu klonowego/syropu z agawy
- 2 krople aromatu migdałowego
- 2 krople aromatu pomarańczowego
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej

Kaszę gotujemy w wodzie, uprzednio płucząc ją na sitku. Gorącą kaszę przekładamy do malaksera, dodajemy skórkę i sok z cytryny, skórkę z pomarańczy, przyprawy, ksylitol, mleczko kokosowe i miksujemy. Być może trzeba będzie zatrzymać robota i przemieszać masę, żeby lepiej ją zmiksować, ma być gładka.
W garnku gotujemy 1,5 litra wody, następnie wrzucamy mak i mieszamy. Gotujemy około 7 minut, następnie odcedzamy i dajemy chwilę żeby przestygł. Dodajemy zmiksowane banany, mają za zadanie skleić masę. Do maku wlewamy też sok z pomarańczy, olej kokosowy, aromaty, syrop, uprzednio namoczone i odcedzone rodzynki oraz mąkę ziemniaczaną. Porządnie mieszamy, żeby wszystkie składniki się połączyły.
Okrągłą foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Do formy wkładamy ¾ masy jaglanej i rozprowadzamy równo, na niej układamy masę makową, rozprowadzamy i przykrywamy pozostałą częścią masy jaglanej. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 45-60 minut. Smacznego!