Zupełnie przez przypadek wyszły mi wspaniałe placki z dyni.? No może nie tak przez przypadek, ale jak je zrobiłam, to postanowiłam się podzielić z Wami tym przepisem. Połączenie dyni, ziół i sezamu jest genialnie pyszne. Dużo gotuję i mam wrażenie, że wszystko jest takie łatwe i banalne. Jakoś straciłam ochotę dzielenia się przepisami na blogu. A te małe, smaczne skurczybyki, sprawiły, że znów nabrałam ochoty puścić w świat recepturę. Jak to u mnie bywa gotowałam na czuja, ale postaram się odtworzyć jak to było. Ja mam taki fajny sprzęcik do tarcia, więc nie starłam skórek i paznokci, ścierając dynię, więc u mnie były w pełni wegańskie, mam nadzieję, że u Was też takie się udadzą.
Placki z dyni
- Pół niedużej dyni piżmowej
- 1 cebula
- 1 łyżeczka tymianku
- 2 łyżeczki suszonej natki pietruszki lub trochę świeżej
- 1 łyżeczka soli
- ¼ łyżeczki pieprzu
- 3-4 łyżki sezamu
- 0,5 szklanki mąki z cieciorki
- ¾ szklanki mąki kukurydzianej
- 0,5 szklanki mąki ryżowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (jak chcecie bez glutenu, zwróćcie uwagę, żeby proszek też był taki)
- 1-1,5 szklanki wody
- Olej do smażenia (ja używam rzepakowego)
Dynię obieramy i ścieramy elegancko. Ten rodzaj dyni jest dość suchy i ja jej nie odciskałam, ani nic. Jeśli wybierzecie inną i będzie bardzo soczysta, to ją trochę odciśnijcie, ale nie wylewajcie soku, dodacie go później w połączeniu z wodą.
Dynię dodajemy do miski, dodajemy też posiekaną cebulę, przyprawy, sezam, mieszamy i ostawiamy na chwilę niech sól podziała trochę na dynię i cebulę, żeby troszku popłakały, czyli puściły troszkę soczku.
W mniejszej misce mieszamy mąki z proszkiem do pieczenia i stopniowo dodajemy wodę. Ma być konsystencja trochę gęściejsza niż na ciasto naleśnikowe. Przelewamy nasze ciasto do dyni i cebuli, mieszamy porządnie. Placuszki smażymy na rozgrzanym tłuszczu, z obu stron. Potem dajemy im chwilę na papierowym ręczniku i możemy jeść. Same lub z wybranym sosem.
*możecie zamienić mąki na pszenną, też wyjdą
A jaki masz ten sprzęt do tarcia.. Bo ja już wysiadam przy tych tarkach..!!
Hej, ja mam takie urządzenie wielofunkcyjne philipsa. I tam jest taka przystawka z różnymi tarkami. Ale to nie jest tak, że to polecam, bo część rzeczy już się rozleciała dawno np. kielich do blendowania, dokupić trudno, a jak już są części to bardzo drogie. Więc teraz nie polecę Ci jakiegoś określonego typu. Najlepszą rzeczą jaką mam w kuchni to taki stary blender kielichowy z prl, chyba ze 40 lat ma i działa świetnie. Jak się przegrzewa, to jest bezpiecznik i się wyłącza. Skubaniec mieli wszystko nawet siemię lniane. Takie sprzęty robili, zanim wpadli na to, że trzeba robić tak, żeby… Czytaj więcej »
Ile to jest pół niedużej dyni piżmowej? 0,5 kg, 1 kg, 1,5 kg? Uwielbiam takie konkretne przepisy
Cześć Czosnek 🙂
około pół kilograma
Pozdrawiam
Alicja